Licznik

wtorek, 26 listopada 2013

2 limeryki IV


Pracownice dwie PKP-Katowice
Zakładały bardzo krótkie spódnice
Przekonane, że powinny być lekko ubrane
Gdy im pociąg wjedzie zgodnie z planem
I gdy ręcznie będą przekładać zwrotnicę


Pewna Czeszka znad Łaby
Była czuła na psie powaby
Prędko więc został jej bliskim kolegą
Prezes związku kynologicznego
I straszny pies na baby

niedziela, 24 listopada 2013

Dwa limeryki po raz trzeci

Trzech emerytów z Trójmiasta
Wrzuciło viagrę do ciasta
Od wieków
Nie mieli takich wypieków
Gdy patrzyli jak ciasto wzrasta


Pewna niania z Poznania
świadoma swego zadania
Wypiła szklankę whiskey
By używając kołyski
Czuć rozkosz kołysania

piątek, 22 listopada 2013

Kolejne dwa limeryki


Dwóm jegomościom - bodajże w Iranie,
Którym przy skoku w bok dość zbędne były panie -
Gdy do spełnienia aktu miała przyjść już pora,
To głównego, że tak powiem, aktora
Użarł tasiemiec w ciemnym i głębokim planie

Dwie zakonnice z Warszawy,
Bynajmniej nie dla zabawy,
Lecz wierząc szczerze, jak sądzę,
Gasiły cielesne swe żądze
Lichtarzem z bocznej nawy

czwartek, 21 listopada 2013

Dwa limeryki


Zmysłowa pewna wdowa (z Mysłowa)
Lubi swój nagi biust eksponować
Wyznała kiedyś nawet w sekrecie
Że w każdym publicznym szalecie
Ukazuje się też jej dolna połowa


Jegomość pewien w Berlinie
Z tego jedynie słynie
Że męskie swe atrybuty
Wyłącznie w trampki obuty
Obnaża po jednym winie