Licznik

niedziela, 15 lipca 2012

(...)


Będziemy głaskać naszą pamięć
Przesiewać i łuskać jej drobiny
Gdzie próżno szuka miejsca
Cała nasza przeszłość
Karmiona amfetaminą tęsknota
Serca - oswajany przez lata krzyk
W ustach uwije sobie
Przytulne gniazdo
Szeptem...

...będę mówił prawdę

Przez sen: słowami
Bez dokładnych znaczeń
Na mapach okruchami chleba
By zwabić wszystkie
Umarłe cienie
Węże które przypełzną
Aby przymierzyć
Dawno zrzuconą skórę

Drogi naszych ramion

Znów prowadzą nas ku sobie
W bezdroża w świetle gwiazd
Dawno wygasłych

Których nie było już wtedy

Gdy wszystko jeszcze było możliwe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz