Licznik

niedziela, 15 lipca 2012

Nadzieja rolnictwa


Nadzieją wielką jesteś Ty.
Ty jesteś tą nadzieją
Dla ludzi, którzy orzą grunt,
A potem na nim sieją…

Skąd chleb brać, skąd? – Zapyta ktoś
- Z piekarni – kretyn powie.
Lecz skąd tam zboże ma się wziąć,
Już się nie mieści w głowie.

Gdy kartoflanki porcję jesz,
Lub łykasz „Żytniej” kielich,
Pomyśl o znoju ludzkich rąk
Rolnictwa przedstawicieli.

Kiedy zaś kusi mleczna biel,
Co w krowich tkwi wymionach,
Pomyśl, przez kogo krowa ta
Została wypasiona!

Gdzieś jęczy cicho gleba twa -
Kochanka wytęskniona:
Upraw mnie, upraw! Wydam plon
Swego żyznego łona.

Nadzieją nową zatem bądź,
Potężną niczym brona.
Gdyż ugór jakiś czeka wciąż
Na  pana i patrona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz